głos, i dostrzegł w ostatnich rzędach, wysoko na murze, Moją Starą, pachnącą wokoło swą kucharską przyprawą <orig>trichonymphae campanulae</>.<br> ,,Moja Stara przyszła na wykład - uświadomił sobie profesor i rozrzewniło go to bardzo - znów nie będę miał moich ulubionych cierni, przetrawionych na <orig>trichonymphae campanulae</>" - dodał sam do siebie, ale przyznać trzeba, że refleksja ta nie zmniejszyła jego rozrzewnienia.<br> Prof. Mmaa przebiegł antenkami po sali. Dr Durchfreud dawał mu znaki, że teraz, chce czy nie chce, musi zająć stanowisko. Takie lub inne. Lecz twarz Niebylejakiego była zupełnie spokojna. Niebylejaki wiedział. I prof. Mmaa przypomniał sobie pytanie Niebylejakiego: ,,Czy pan profesor będzie dziś na swym