Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
przez dżunglę czas upływa w bardzo specyficzny sposób. Czasami minuty mijają tak wolno jak dni, a kiedy indziej dni lecą jak minuty. Mike w samotności zaczął rozmawiać sam ze sobą. Bał się, że to początki schizofrenii, więc żeby dodać sobie sił i odwagi, powtarzał, że dokonuje właśnie bohaterskiego czynu, pobija rekord. "To na wypadek, gdybym zapomniał" - wspomina.
Od biedy mógł podczas takiego postoju wystarać się o coś do jedzenia. Najczęściej łowił ryby, które piekł na prowizorycznym rożnie. Zbierał też liście koki, jeżeli jej drzewo było w pobliżu. W trudnych chwilach, gdy głowa opadała mu na ramię, koka zastępowała filiżankę mocnej kawy
przez dżunglę czas upływa w bardzo specyficzny sposób. Czasami minuty mijają tak wolno jak dni, a kiedy indziej dni lecą jak minuty. Mike w samotności zaczął rozmawiać sam ze sobą. Bał się, że to początki schizofrenii, więc żeby dodać sobie sił i odwagi, powtarzał, że dokonuje właśnie bohaterskiego czynu, pobija rekord. "To na wypadek, gdybym zapomniał" - wspomina.<br>Od biedy mógł podczas takiego postoju wystarać się o coś do jedzenia. Najczęściej łowił ryby, które piekł na prowizorycznym rożnie. Zbierał też liście koki, jeżeli jej drzewo było w pobliżu. W trudnych chwilach, gdy głowa opadała mu na ramię, koka zastępowała filiżankę mocnej kawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego