w nowojorskim klubie CBGB's wykazały, że Hyman nie da rady jednocześnie grać na bębnach i śpiewać, dokooptowano więc wygnańca z Węgier, Tommy'ego Erdelyi. Nazwiska te nic nie mówią? Słusznie. Członkowie zespołu Ramones doszli do wniosku, że wszeIkie nazwiska jako takie nie wie1e mówią, więc zrezygnowali z własnych na rzecz fikcyjnego rodzeństwa Ramone. Wokalista Hyman został Joeyem Ramone'em, gitarzysta Cummings - Johnnym Ramone' em, perkusista Erdelyi - Tommym Ramone' em, a basista Colvin - Dee Dee Ramone' em. Gdy tylko dochodziło w grupie do zmian personalnych, nowo przybyły stawał się nie tylko członkiem zespołu, ale także członkiem "bractwa".<br>Co chcieli grać Ramones, zniechęceni do pompatycznego