Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
spódnice przed kolano albo długie sukienki. Paznokcie u rąk malują na jasny, naturalny kolor, u nóg - wprost przeciwnie, bardzo ciemna czerwień lub jeżyna. Poświęcają pół godziny na makijaż, by wyglądać na kompletnie nieumalowaną. Kiedy mówią "pasta" mają na myśli makaron, a nie sardynki zmiksowane z gotowanym jajkiem. Mają mamę, tatę, rodzeństwo i często o nich opowiadają. Przyjaźnią się z innymi kobietami. Robią pyszną ogórkową lub fantastyczne crepe suzette. Oszczędzają na kaszmirowy sweter. Dobrze mówią o innych ludziach. Mieszkają z nim razem pięć lat i nagle biorą ślub - biała suknia, margerytki i setka gości w kościele. Mają własne pieniądze. Nawet w wynajmowanych
spódnice przed kolano albo długie sukienki. Paznokcie u rąk malują na jasny, naturalny kolor, u nóg - wprost przeciwnie, bardzo ciemna czerwień lub jeżyna. Poświęcają pół godziny na makijaż, by wyglądać na kompletnie nieumalowaną. Kiedy mówią "pasta" mają na myśli makaron, a nie sardynki zmiksowane z gotowanym jajkiem. Mają mamę, tatę, rodzeństwo i często o nich opowiadają. Przyjaźnią się z innymi kobietami. Robią pyszną ogórkową lub fantastyczne crepe suzette. Oszczędzają na kaszmirowy sweter. Dobrze mówią o innych ludziach. Mieszkają z nim razem pięć lat i nagle biorą ślub - biała suknia, margerytki i setka gości w kościele. Mają własne pieniądze. Nawet w wynajmowanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego