Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
tym bardziej że byłam po pięciu lekcjach języka, a luki w polszczyźnie zapełniałam pożyczkami z rusycystyki. Kultura luźno mi się jeszcze kojarzyła z popielatymi okładkami Instytutu Literackiego - a tych prawdopodobnie nie odróżniałam od białych grzbietów rosyjskiej oficyny emigracyjnej, bodaj także działającej w Paryżu. Ale czas robił swoje. Z upływem lat rosła nieodparcie świadomość, że ciuchy ciuchami, zarobki zarobkami, ale jeśli Polacy z Kraju proszą o jakąś dobrą lekturę, wiadomo z góry o co im chodzi, że zależy im przede wszystkim na Kulturze. A więc zaczęłam się z nią zżywać drogą osmozy. Kultury nie prenumeruję, myszkuję po mieszkaniach przyjaciół, podbieram, a co
tym bardziej że byłam po pięciu lekcjach języka, a luki w polszczyźnie zapełniałam pożyczkami z rusycystyki. Kultura luźno mi się jeszcze kojarzyła z popielatymi okładkami Instytutu Literackiego - a tych prawdopodobnie nie odróżniałam od białych grzbietów rosyjskiej oficyny emigracyjnej, bodaj także działającej w Paryżu. Ale czas robił swoje. Z upływem lat rosła nieodparcie świadomość, że ciuchy ciuchami, zarobki zarobkami, ale jeśli Polacy z Kraju proszą o jakąś dobrą lekturę, wiadomo z góry o co im chodzi, że zależy im przede wszystkim na Kulturze. A więc zaczęłam się z nią zżywać drogą osmozy. Kultury nie prenumeruję, myszkuję po mieszkaniach przyjaciół, podbieram, a co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego