wyskakują z kolumny, obłapiają publiczność, nawołują i mrugają porozumiewawczo: <foreign>"Madonna nera, Madonna nera..."</>.<br>Potem znów Polacy: karny "niebieski" Białystok z okrzykiem: "Białystok żegna serdecznie i grzecznie!". Więc: "Niech żyje Białystok, niech żyje Podlasie, niech żyje Polska wschodnia!".<br>Czyjeś oczy wyławiają w szeregach rozsiane proporczyki czeskie: "Niech żyje Czechosłowacja!". W odpowiedzi rozanielone spojrzenie i pomruki: "ano, ano...". Niemcy mniej żywiołowi, skupieni, poważni, śpiewają psalmy z wielkich modlitewników.<br>Głos z tłumu: "Niech żyją Niemcy!". Nie krzyknę, ale pomacham, może będą lepsi...<br>Międzynarodowa E-7. Porządkowi nie pozwalają się rozłazić, delikatnie, ale nieustępliwie spychają nas na pobocze ze słowami: "lewa wolna, lewa wolna...". Regulują