Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
Widziałem jej ciemną twarz i ciemne nagie ramiona. Przywitałem się. Dzień dobry - odpowiedziała i obrzuciła mnie szybkim, rzec by można, złodziejskim spojrzeniem - dlaczego nie przyjechał doktor Tamten? - Jak to? zapytałem. Kobieta poruszyła się na łóżku i zauważyłem, że biodra jej zadrgały. Nie mogłem tylko zrozumieć, czy to z jakiejś ukrytej rozkoszy, czy też z powodu cierpienia. - Przecież pan nie jest doktorem Tamtenem. Odrzekłem sucho, że właśnie jestem doktorem Tamtenem i że przyjechałem zawezwany telefonicznie. - Ach tak? - rzekła kobieta jakby zdziwiona i rozczarowana. Było to śmieszne i rozgniewało mnie do najwyższego stopnia. Zapytałem sztywno: - Co pani dolega? - i kazałem jej podnieść koszulę
Widziałem jej ciemną twarz i ciemne nagie ramiona. Przywitałem się. Dzień dobry - odpowiedziała i obrzuciła mnie szybkim, rzec by można, złodziejskim spojrzeniem - dlaczego nie przyjechał doktor Tamten? - Jak to? zapytałem. Kobieta poruszyła się na łóżku i zauważyłem, że biodra jej zadrgały. Nie mogłem tylko zrozumieć, czy to z jakiejś ukrytej rozkoszy, czy też z powodu cierpienia. - Przecież pan nie jest doktorem Tamtenem. Odrzekłem sucho, że właśnie jestem doktorem Tamtenem i że przyjechałem zawezwany telefonicznie. - Ach tak? - rzekła kobieta jakby zdziwiona i rozczarowana. Było to śmieszne i rozgniewało mnie do najwyższego stopnia. Zapytałem sztywno: - Co pani dolega? - i kazałem jej podnieść koszulę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego