Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wnętrze dłoni i wypisane tam długopisem imię "Drew". - Zapisałam to tutaj, żeby nie zapomnieć do niej zadzwonić. Myślisz, że poskutkowało? Nie nadaję się na reżysera ani na producenta. Zbyt pochłania mnie jedna rzecz, bym umiała pamiętać o wszystkim. Jestem strasznie niezorganizowana. Potrafię robić jednocześnie tylko dwie rzeczy: prowadzić samochód i rozmawiać przez telefon. Na tym kończy się moja podzielność uwagi.
A co porabia Cameron, kiedy może spędzić wolny dzień z przyjaciółmi? - Uwielbiam jeździć na pikniki - wyznaje.
- Wylegujemy się w cieniu, gapimy się na niebo i na drzewa, obijamy się. Do tego świetny jest różowy szampan!
Widzę w jej oczach lekki niepokój
wnętrze dłoni i wypisane tam długopisem imię "Drew". - Zapisałam to tutaj, żeby nie zapomnieć do niej zadzwonić. Myślisz, że poskutkowało? Nie nadaję się na reżysera ani na producenta. Zbyt pochłania mnie jedna rzecz, bym umiała pamiętać o wszystkim. Jestem strasznie niezorganizowana. Potrafię robić jednocześnie tylko dwie rzeczy: prowadzić samochód i rozmawiać przez telefon. Na tym kończy się moja podzielność uwagi.<br>A co porabia Cameron, kiedy może spędzić wolny dzień z przyjaciółmi? - Uwielbiam jeździć na pikniki - wyznaje.<br>- Wylegujemy się w cieniu, gapimy się na niebo i na drzewa, obijamy się. Do tego świetny jest różowy szampan!<br>Widzę w jej oczach lekki niepokój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego