kilka orzechów, nie wiadomo skąd zdobytych. Nie pozwolił go krzywdzić innym niewolnikom. Był dobry, co nie było rzeczą łatwą wśród różnorakiego tłumu nieszczęśliwców.<br>- Dziękuję ci - szepnął z wdzięcznością.<br>Gannikus uśmiechnął się.<br>- Dostałbyś niezłą miarkę, gdyby opój zobaczył, że śpisz.<br>- Nie spałem - odparł smutno Kalias.<br>Germanin spojrzał na niego uważnie.<br>- Nie rozmyślaj - powiedział życzliwie. - Lepiej popatrz, co się tu dzieje. Chcesz, pokażę ci wiele ciekawych rzeczy.<br>I nie czekając na odpowiedź Kaliasa, zaczął tłumaczyć:<br>- Sprzedają mnie już trzeci raz, więc znam to wszystko dobrze. Patrz, ten tu w klatce to słynny filozof, Grek z Aleksandrii. Ciało denara niewarte, a głowa! Ho, ho