dopiero połowa.&lt;/intro&gt; <br>Nasza zabudowa miast za mało liczy się z rozwojem motoryzacji w przyszłości. Samochód - jak pisze dalej J. Nowicki - pożera tereny miejskie, rozpycha miasta do coraz większych rozmiarów. Każdy samochód zabiera 25 m&lt;hi rend="upper"&gt;2&lt;/&gt; na parking, przy czym miejsce to trzeba pomnożyć przez dwa (miejsce zamieszkania i blisko miejsc pracy, rozrywki, wypoczynku) oraz dodać drogi. <br>W nowych osiedlach zakładamy b. wysokie wskaźniki wykorzystania terenu. Gdyby przyjąć, że każda rodzina ma samochód, to w naszych osiedlach na same parkingi poszłaby połowa niezabudowanego terenu. Jakże mało zostałoby na droga, zieleń, tereny dla dzieci, sklepy. Należałoby się uczyć na cudzych błędach, to znaczy na