zachodnią częścią kontynentu traktował jak jakąś czarną dziurę. Wielcy zachodni historycy pisali opasłe dzieła, w których, jeśli w ogóle wspominali o Wschodzie, to trochę tak jak o ludach ezgotycznych - nienależących w większości do kultury i cywilizacji zachodniej.<br><br>Norman Davies podaje w "Europie" przykład angielskiego historyka polityki Johna Plamenatza, u którego rozważania na temat Słowian dotyczą tylko Czechów, Słowaków, Słoweńców, Serbów i Chorwatów - i tak komentuje: "Nie ma ani jednego słowa o żadnym z trzech największych narodów słowiańskich - Rosjanach, Ukraińcach i Polakach. Rodzi się pytanie, kim, czym i gdzie byli Słowianie? Czyżby ani Polacy, ani Czesi, ani Serbowie nie odczuwali palącej potrzeby