pan, rotmistrzu, i "Koca", i całą resztę, nie mamy co z tym robić...<br>Gdy po kwadransie dogadano się wreszcie, who is who, czyli kto jest kim jak podsumował mister Jagiełło, nastąpiło zupełne zbratanie. Rotmistrz Tański, częsty później gość Polskiej Misji Okrętowej, z czasem znakomicie ich wprowadził w gąszcz spraw londyńskich, "rubensowskich", jak mawiał używając nazwy hotelu, w którym kwaterował rząd.<br>Po dziesiątej rozmowie z rotmistrzem, po przeczytaniu dziesiątków broszur, pism, ba, śpiewników wojskowych i harcerskich Kolumb uznał dokumentację słów rotmistrza za wyczerpującą i przyjął jego poglądy za swoje.<br>Rotmistrz Tański okazał się niezastąpionym współpracownikiem Polish Shipping Mission. Chłopcy nie natrafiali na