niżej, by wylądować na polu, przechodził drogą dzierżawca który był świadkiem mimowolnym całego wypadku. Twierdzi on, że lotnicy znajdowali się już na wysokości 25 m. nad ziemią, gdy nagle oderwało się prawe skrzydło, które wiatr poniósł dalej.<br><tit>Katastrofa</><br>Pozbawiony jednego skrzydła samolot zawirował w powietrzu, poczem przechylił się i błyskawicznie runął w las.<br>W chwilę potem przód samolotu uderzył w drzewo, łamiąc je. Część kadłuba zahaczyła o to drzewo. Śmigło, wraz z motorem, odleciało od kadłuba. Druga część kadłuba wpadła na drzewo następne, miażdżąc się zupełnie. Drugie skrzydło nawinęło się na jedno z drzew pierścieniem.<br>Okoliczni mieszkańcy, którzy szli do kościoła