ale ty przecież wyglądasz na 2-3 lata starszego, jużeś dawno po mutacji, zarost ci się sypie, a ja - dzieciak, który w charakterze jedynego atrybutu dorosłości pali papierosy i chyba wręcz niestosownie wygląda, że ten dorosły częstuje szczyla, a jeszcze podaje ogień.<br>Pamiętasz, wtedy rozwiedli się moi rodzice i nagle runął mi świat, bo nie pojmowałem, że ojciec i matka mogli coś podobnego zrobić. Do kogo miałem się zwrócić? Z kim o tym rozmawiać? Z nimi, którzy sprokurowali ten ból? A zatem zwróciłem się do ciebie, bo byłeś jedynym dorosłym przyjacielem, i usłyszałem, że najważniejsza jest droga, nie dodałeś: krzyżowa, ale