obsługi to są w porządku. Nie ich wina, że zrobiłem małe bum. Przy okazji: nie ostatnie, więc spacery w pobliżu nadal są zakazane.<br>- To pan podpalił tankowce? - Pierwsze skojarzenie Kostek miał właśnie takie, ale wieczorem, gdy w mediach pojawiła się informacja, potraktowali to w redakcyjnym gronie jako mroczny żart. Płonął rurociąg, a Drzymalski nie potrafił się rozdwajać.<br>- Przecież mówiłem, że zaatakuję system energetyczny.<br>- Ale... ale te statki nie były nasze. Skarb państwa nie miał w nich ani złotówki udziałów.<br>- A czy to moja wina, że pan Balcerowicz porozdawał wszystko, co mieliśmy, różnym kombinatorom? Trudno strzelać tylko w państwowe, gdy państwo gołe