korzystna i zawsze mogli sobie, ile chcieli, dokupić w każdym alternatywnym miejscu. To była dla nich bajka.</><br><br><who1>A na czym polegała wasza przewaga nad innymi?</><br><br><who2>Po pierwsze na tym, że nikt nie chciał sprzedawać do Polski. Po drugie żaden dostawca nie rozumiał wtedy, co to jest w nowych warunkach sprzedaż rurociągiem. Że to jest o wiele wygodniej. Wagony nie giną, statki się nie spóźniają, nie toną, burza ich nie zatrzyma. Pogoda, niepogoda - w rurze i tak cieknie. A inni mieli Polskę w nosie. Woleli się kolegować z samymi wielkimi - z Shellem, z BP, z Elfem. My wielkim też sprzedawaliśmy, ale zrozumieliśmy