Typ tekstu: Książka
Autor: Chwin Stefan
Tytuł: Hanemann
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1995
jasnością, odbił się w wodzie rtęciowym migotem i ciepłe powietrze pachnące naftą przepłynęło po twarzy. Wokół hali zrobiło się jasno jak w dzień. Płomienie z drugiego brzegu oświetliły teraz część nabrzeża za magazynem. Hanemann zmrużył oczy. Szyny kolejowe? Zwrotnice? Trzciny? Rusztowania? Na nabrzeżu porośniętym trzcinami ujrzał wrak małego statku podparty rusztowaniem z belek. Jasność po drugiej stronie wody wspięła się wysoko na niebo, rudawe kity trzcin obrastających kadłub rozjaśniły się czerwienią ognia...
I wtedy na rdzewiejącej burcie, którą oświetliły płomienie, Hanemann zobaczył zatarty napis "Stern". Poczuł w sercu ukłucie - nie było to nic wielkiego, lekkie dotknięcie lodową igiełką, ale to leciutkie
jasnością, odbił się w wodzie rtęciowym migotem i ciepłe powietrze pachnące naftą przepłynęło po twarzy. Wokół hali zrobiło się jasno jak w dzień. Płomienie z drugiego brzegu oświetliły teraz część nabrzeża za magazynem. Hanemann zmrużył oczy. Szyny kolejowe? Zwrotnice? Trzciny? Rusztowania? Na nabrzeżu porośniętym trzcinami ujrzał wrak małego statku podparty rusztowaniem z belek. Jasność po drugiej stronie wody wspięła się wysoko na niebo, rudawe kity trzcin obrastających kadłub rozjaśniły się czerwienią ognia...<br>I wtedy na rdzewiejącej burcie, którą oświetliły płomienie, Hanemann zobaczył zatarty napis "Stern". Poczuł w sercu ukłucie - nie było to nic wielkiego, lekkie dotknięcie lodową igiełką, ale to leciutkie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego