Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
przyjechał z daleka, miał siwe, krótko ostrzyżone włosy i mocno zarysowaną dolną szczękę.
Gale stał bez ruchu. Mężczyzna siedział cierpliwie. Czekał na niego?
Gale wycofał się za gęste, młode świerki i, zgięty w pół, ciągle oglądając się na to miejsce na ścieżce, gdzie w każdej chwili mógł pojawić się nieznajomy, ruszył zboczem w dół. Już z daleka zobaczył duży, czarny samochód. Podszedł bliżej. W środku nie było nikogo. W stacyjce tkwił kluczyk z brelokiem w kształcie miniaturowej rakiety.
Obszedł wzgórze dookoła, zajęło mu to więcej niż piętnaście minut, i wszedł do domu od tyłu. Wyjrzał ostrożnie przez okno. Nieznajomy siedział na
przyjechał z daleka, miał siwe, krótko ostrzyżone włosy i mocno zarysowaną dolną szczękę.<br>Gale stał bez ruchu. Mężczyzna siedział cierpliwie. Czekał na niego?<br>Gale wycofał się za gęste, młode świerki i, zgięty w pół, ciągle oglądając się na to miejsce na ścieżce, gdzie w każdej chwili mógł pojawić się nieznajomy, ruszył zboczem w dół. Już z daleka zobaczył duży, czarny samochód. Podszedł bliżej. W środku nie było nikogo. W stacyjce tkwił kluczyk z brelokiem w kształcie miniaturowej rakiety.<br>Obszedł wzgórze dookoła, zajęło mu to więcej niż piętnaście minut, i wszedł do domu od tyłu. Wyjrzał ostrożnie przez okno. Nieznajomy siedział na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego