Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
grzech. Pani Harvey od dnia ucieczki męża stała się rozczarowana i wzdychająca. Słyszę i teraz, jak westchnęła. Ale sądzę, że to westchnienie tyczy Szopena.
Muzyka wzmaga się i panoszy. Dokonuje się jakaś dziwna rzecz: w szkolnej sali niemieckiego gimnazjum przerobionej na kaplicę realizuje się Polska. Szopen wypiera wszystkie rekwizyty i rysy niemieckości, wąsy pana Pociejaka stają się ważniejsze od pomalowanego na zielono łuku nad oknem, muzyka zaciera rzeczywistość potoczną i przemijającą, zastępując ją rzeczywistością ustaloną i trwałą. Pękła bania ze skondensowaną polskością wyciśniętą z wieków, która zalała nas wszystkich. Wzruszenie wzmaga się i napina. Wychodzi raczej od słuchaczy, ale porywa i
grzech. Pani Harvey od dnia ucieczki męża stała się rozczarowana i wzdychająca. Słyszę i teraz, jak westchnęła. Ale sądzę, że to westchnienie tyczy Szopena.<br>Muzyka wzmaga się i panoszy. Dokonuje się jakaś dziwna rzecz: w szkolnej sali niemieckiego gimnazjum przerobionej na kaplicę realizuje się Polska. Szopen wypiera wszystkie rekwizyty i rysy niemieckości, wąsy pana Pociejaka stają się ważniejsze od pomalowanego na zielono łuku nad oknem, muzyka zaciera rzeczywistość potoczną i przemijającą, zastępując ją rzeczywistością ustaloną i trwałą. Pękła bania ze skondensowaną polskością wyciśniętą z wieków, która zalała nas wszystkich. Wzruszenie wzmaga się i napina. Wychodzi raczej od słuchaczy, ale porywa i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego