Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
posadę półpodradnego w Pacanowie nawet. Taka jest już cena owej względnej wolności. Gdybym był jednak partyjnym i politycznym działaczem... trudno - nikt mi nie kazał wchodzić między wrony... Jest tajemnicą poliszynela, że we Francji eks-premier Fabius nienawidził kandydata Jospina i zapewne w podpierzynowej ciszy marzył o klęsce i kompromitacji swojego rywala. Na pewno też zębami zgrzytał i miast się czym innym zająć, zanudzał żonę w bezksiężycowe noce spontanicznymi wiązankami pod adresem kolegi. Na miły Bóg! - Nie publicznie jednak! W rannym programie telewizji miał już Fabius starannie wymyte zęby i jeszcze staranniej ułożony przekonywający uśmiech: - Jospin jest naszym kandydatem - kochamy go wszyscy
posadę <orig>półpodradnego</> w Pacanowie nawet. Taka jest już cena owej względnej wolności. Gdybym był jednak partyjnym i politycznym działaczem... trudno - nikt mi nie kazał wchodzić między wrony... Jest tajemnicą poliszynela, że we Francji eks-premier Fabius nienawidził kandydata Jospina i zapewne w <orig>podpierzynowej</> ciszy marzył o klęsce i kompromitacji swojego rywala. Na pewno też zębami zgrzytał i miast się czym innym zająć, zanudzał żonę w bezksiężycowe noce spontanicznymi wiązankami pod adresem kolegi. Na miły Bóg! - Nie publicznie jednak! W rannym programie telewizji miał już Fabius starannie wymyte zęby i jeszcze staranniej ułożony przekonywający uśmiech: - Jospin jest naszym kandydatem - kochamy go wszyscy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego