Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
się od "dżentelmenów", nie zauważyła, by
pędzili za nią. "A może to zwykły przypadek, zbieg okoliczności.
Spróbuję jeszcze raz oddalić się" - zdecydowała. Jej
przypuszczenia potwierdziły się. Niemcy wcale nie mieli zamiaru
jej ścigać, a gdy zaczekała na nich, prawili jej komplementy,
że tak wspaniale jeździ. W tej sytuacji Helena postanowiła
ryzykować ponownie.
Niebawem znaleźli się we trójkę w Kuźnicach na placu
opodal restauracji. Niemiec zwrócił Helenie plecak i zaproponował:
- Może wpadniemy na herbatę?
- Nie, dziękuję panom, dziś nie mogę, bo się spieszę, ale
chętnie następnym razem.
Przyjmowała ich propozycję, żegnając się z uśmiechem.
Kilka razy dziękowała za "miłe towarzystwo". Oddalając się
się od "dżentelmenów", nie zauważyła, by<br>pędzili za nią. "A może to zwykły przypadek, zbieg okoliczności.<br>Spróbuję jeszcze raz oddalić się" - zdecydowała. Jej<br>przypuszczenia potwierdziły się. Niemcy wcale nie mieli zamiaru<br>jej ścigać, a gdy zaczekała na nich, prawili jej komplementy,<br>że tak wspaniale jeździ. W tej sytuacji Helena postanowiła<br>ryzykować ponownie.<br> Niebawem znaleźli się we trójkę w Kuźnicach na placu<br>opodal restauracji. Niemiec zwrócił Helenie plecak i zaproponował:<br> - Może wpadniemy na herbatę?<br> - Nie, dziękuję panom, dziś nie mogę, bo się spieszę, ale<br>chętnie następnym razem.<br> Przyjmowała ich propozycję, żegnając się z uśmiechem.<br>Kilka razy dziękowała za "miłe towarzystwo". Oddalając się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego