się od "dżentelmenów", nie zauważyła, by<br>pędzili za nią. "A może to zwykły przypadek, zbieg okoliczności.<br>Spróbuję jeszcze raz oddalić się" - zdecydowała. Jej<br>przypuszczenia potwierdziły się. Niemcy wcale nie mieli zamiaru<br>jej ścigać, a gdy zaczekała na nich, prawili jej komplementy,<br>że tak wspaniale jeździ. W tej sytuacji Helena postanowiła<br>ryzykować ponownie.<br> Niebawem znaleźli się we trójkę w Kuźnicach na placu<br>opodal restauracji. Niemiec zwrócił Helenie plecak i zaproponował:<br> - Może wpadniemy na herbatę?<br> - Nie, dziękuję panom, dziś nie mogę, bo się spieszę, ale<br>chętnie następnym razem.<br> Przyjmowała ich propozycję, żegnając się z uśmiechem.<br>Kilka razy dziękowała za "miłe towarzystwo". Oddalając się