Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
Wierzysz mu? - zapytała w końcu cicho.
- Mafia jest mafią, bo ma wtyki w strukturach władzy. A przy tej sprawie kręci się z setka ludzi. Nawet żandarmów nie byłbym pewny, chociaż są najmniej podejrzani. Nie walczą z bandytyzmem, nie opłaca się kupować informatorów. Ale już policja, UOP...
- ...rząd - dorzuciła nieco zaczepnie.
- ...rząd - zgodził się. - W tej całej sprawie ufam tobie i może jeszcze Dopierale.
- "Może jeszcze"?! Nie przesadzasz? Był z nami u Wesołowskich, wystrzelał cały magazynek... Dopierała jest w porządku, możesz mi wierzyć.
- Dobrze - uśmiechnął się pod nosem. - Wierzę.
Jeszcze kilka kroków - i byli w przydrożnym rowie. Sama droga nie odbiegała klasą
Wierzysz mu? - zapytała w końcu cicho.<br>- Mafia jest mafią, bo ma wtyki w strukturach władzy. A przy tej sprawie kręci się z setka ludzi. Nawet żandarmów nie byłbym pewny, chociaż są najmniej podejrzani. Nie walczą z bandytyzmem, nie opłaca się kupować informatorów. Ale już policja, UOP...<br>- ...rząd - dorzuciła nieco zaczepnie.<br>- ...rząd - zgodził się. - W tej całej sprawie ufam tobie i może jeszcze Dopierale.<br>- "Może jeszcze"?! Nie przesadzasz? Był z nami u Wesołowskich, wystrzelał cały magazynek... Dopierała jest w porządku, możesz mi wierzyć.<br>- Dobrze - uśmiechnął się pod nosem. - Wierzę.<br>Jeszcze kilka kroków - i byli w przydrożnym rowie. Sama droga nie odbiegała klasą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego