że ich cieszy, że naród wypowie swoją wolę, i życzą powodzenia w pracy.<br>- Dobrze, przyjadę - zgodził się Maciuś.<br>Ale nie jechał chętnie. Taki tam będzie pewnie krzyk, tyle dzieci, tak się wszyscy będą patrzyli na niego.<br>Ale kiedy zobaczył Maciuś, że oto zebrały się z całego państwa, żeby radzić, jak rządzić, żeby wszystkim było dobrze i wesoło, jak poznał po ubraniu dzieci wiejskie, z którymi tak niedawno dobrze się bawił, to nowa energia napłynęła w Maciusia i - powiedział bardzo ładną mowę.<br>- Jesteście posłami - mówił Maciuś. - Do tej pory byłem sam. <page nr=175><br> Chciałem tak rządzić, żeby wam było dobrze. Ale trudno zgadnąć jednemu