Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
szmaragdowy smoczek, a nad nim stała, załamując ręce, blada Hiacynta.

- Jakoś dziwnie się czuję - głos smoczka był słabiutki i raczej przypominał brzęczenie muchy niż cokolwiek innego.
Leżał na dłoni Hiacynty. Był ze dwa razy mniejszy ode mnie. Tkwiłam na ramieniu Hiacynty z szeroko otwartym ze zdumienia dziobem.
- Słabo ci? - spytała rzeczowym tonem Hiacynta i pogładziła Smocurka wskazującym palcem po głowie.
- Chyba tak - odparł i przymknął powieki.
Hiacynta ze smokiem w ręku wyszła do drugiego pomieszczenia. Było niewielkie i pełniło funkcję sypialni. Niskie łóżko pokryte wzorzystą kapą, przypominającą do złudzenia pozszywane liście. Oprócz tego były trzy krzesła, na których spoczywały różne części
szmaragdowy smoczek, a nad nim stała, załamując ręce, blada Hiacynta.<br><br>- Jakoś dziwnie się czuję - głos smoczka był słabiutki i raczej przypominał brzęczenie muchy niż cokolwiek innego.<br>Leżał na dłoni Hiacynty. Był ze dwa razy mniejszy ode mnie. Tkwiłam na ramieniu Hiacynty z szeroko otwartym ze zdumienia dziobem.<br>- Słabo ci? - spytała rzeczowym tonem Hiacynta i pogładziła Smocurka wskazującym palcem po głowie.<br>- Chyba tak - odparł i przymknął powieki.<br>Hiacynta ze smokiem w ręku wyszła do drugiego pomieszczenia. Było niewielkie i pełniło funkcję sypialni. Niskie łóżko pokryte wzorzystą kapą, przypominającą do złudzenia pozszywane liście. Oprócz tego były trzy krzesła, na których spoczywały różne części
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego