Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
od pewnego czasu zaczął się palić grunt pod nogami. Po prostu zbyt wiele osób wie o ich "interesach". A jedną z tych osób była właśnie Jowita, którą, zupełnie nie wiedzieć czemu, "Doktor" trzymał bardzo blisko siebie i dopuszczał do niektórych tajemnic. Przecież chyba nie dla jej urody i inteligencji, którymi rzeczywiście bije na głowę pozostałe dziewczyny! Znam tę dziewczynę i zupełnie nie rozumiem, co robiła w stajni takiego faceta jak Władysław S.? W każdym razie trzeba się będzie już bardzo poważnie i bardzo szybko przyjrzeć temu całemu towarzystwu.

Lepiej być blondynką

Policjanci zaczęli od rzeczy najprostszej, czyli rozmowy z "uchem". Była
od pewnego czasu zaczął się palić grunt pod nogami. Po prostu zbyt wiele osób wie o ich "interesach". A jedną z tych osób była właśnie Jowita, którą, zupełnie nie wiedzieć czemu, "Doktor" trzymał bardzo blisko siebie i dopuszczał do niektórych tajemnic. Przecież chyba nie dla jej urody i inteligencji, którymi rzeczywiście bije na głowę pozostałe dziewczyny! Znam tę dziewczynę i zupełnie nie rozumiem, co robiła w stajni takiego faceta jak Władysław S.? W każdym razie trzeba się będzie już bardzo poważnie i bardzo szybko przyjrzeć temu całemu towarzystwu.<br><br>&lt;tit&gt;Lepiej być blondynką&lt;/&gt;<br><br>Policjanci zaczęli od rzeczy najprostszej, czyli rozmowy z "uchem". Była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego