idą całymi rodzinami dyskutując między sobą, obserwując przechodniów, ale pozostając cały czas w transie.<br>W takim rytmie żyje większość Tybetańczyków. Jakby poza otaczającą ich (chińską) rzeczywistością. W skupieniu nad modlitwą, która doskonale splata się z ich życiem codziennym. Ożywieni, pogodni, dowcipni, są doskonałymi kupcami (targowanie się jest tu całą ceremonią), rzemieślnikami, farmerami, choć z wyraźnym dystansem do świata materialnego, z niezmiennym poczuciem hierarchii spraw ważnych i nieważnych.<br><br>Ryż i coca-cola<br>Ja i Kasia także powoli uczymy się dystansu, najpierw do zapachu zjełczałego tłuszczu w naszej codziennej porcji tybetańskiego ryżu, potem do karaluchów w misce, która zastępuje nam wannę. Bo jedzenie