nad tym co już, a co jeszcze nie jest ludowe, zawierzył własnym oczom, swojej wrażliwości. Tak najlepiej znajdzie drogę do urody przedstawionych tu dzieł, potrafi ujrzeć piękno nawet w chropowatości. To piękno, które promieniuje z dzieł natchnionych, szczerych, a niekiedy i naiwnych. <br><tit>STRACHY POLNE</><br>Kiedy mówimy o urodzie kapliczek i rzeźb, zwróćmy też uwagę na zjawisko niemal nie dostrzeżone przez etnografów - strachy, na ptactwo i na dziki, piękny przykład korespondencji między dawną twórczością ludu a sztuką współczesną. <br>O strachach wiemy niewiele. Milczą o nich zapiski etnografów, nie były "kulturą materialną", radłem, broną czy żurawiem. Nie widzieli ich malarze wędrujący po wsiach