obiektem apoteozy, swoistymi idolami radykalnego ruchu ludowego (w 1946 roku wysunięto nawet projekt budowy w Tarnowie pomnika Szeli). I dziś opinie o nich są do siebie zbliżone, z tą tylko różnicą, iż trafili z powrotem do "narodowego piekła", w którym masowa wyobraźnia Polaków zwykła lokować zdrajców.<br>Nieprzypadkowo właśnie, pod wrażeniem rzezi galicyjskiej, Kajetan Koźmian napisze, że Polska:<br> <q>Jeśli Prackich, Napierskich ma zostać otchłanią o śmierć błagajmy Boga, by nie patrzeć na nią.</><br>Opinia konserwatywnego polityka niewiele odbiega w tym punkcie od poglądów Franciszka Ziejki, który w zakończeniu pięknego eseju o legendzie Szeli określił go mianem "narodowego zdrajcy.<br>Plamy zdrady narodowej, z