Typ tekstu: Książka
Autor: Lisowski Krzysztof
Tytuł: Przechodzenie przez rzekę
Rok: 1997
nie żaliłem się nie przeklinałem czasu
dodawałem kilka szczegółów ważnych
jak dzieciństwo
chwaliłem maszynerię Dnia
orzeł mocował się ponownie z jasnym powietrzem
dym uciekał do nieba
kobieta rodziła dziecko
drwa na kominie przekwitały w popiół

MEDYTACJA
istnieje
tylko przeciwległy brzeg doliny
kilka chat rozrzuconych między jabłoniami
rdzawa strużka drogi przez rżyska
belki ogrodzeń jak laski wanilii
w połowie zbocza młody murowany dom
z chłodnymi otworami na okna
motyle lotnisko
dachy ceglaste żółte różowe i srebrne

cisza przychodzi stamtąd
staje koło brzóz
nabiera mocy kołysze się lekko
spływa na upał
kroplami matowego szkła
zabłąkany obłok (Oddech?)
kołysze się nisko
wtedy odnajduję
uchylone
nie żaliłem się nie przeklinałem czasu<br>dodawałem kilka szczegółów ważnych<br> jak dzieciństwo<br>chwaliłem maszynerię Dnia<br>orzeł mocował się ponownie z jasnym powietrzem<br>dym uciekał do nieba<br>kobieta rodziła dziecko<br>drwa na kominie przekwitały w popiół&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;MEDYTACJA&lt;/&gt;<br>istnieje<br>tylko przeciwległy brzeg doliny<br>kilka chat rozrzuconych między jabłoniami<br>rdzawa strużka drogi przez rżyska<br>belki ogrodzeń jak laski wanilii<br>w połowie zbocza młody murowany dom<br>z chłodnymi otworami na okna<br>motyle lotnisko<br>dachy ceglaste żółte różowe i srebrne<br><br>cisza przychodzi stamtąd<br>staje koło brzóz<br>nabiera mocy kołysze się lekko<br>spływa na upał<br>kroplami matowego szkła<br>zabłąkany obłok (Oddech?)<br>kołysze się nisko<br>wtedy odnajduję<br>uchylone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego