Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
spokój i rozwagę. Poprosili, abym robiła to, co do tej pory. To znaczy: poszukiwała pamiętnika.
- W takim razie wracamy na Polanę - zadecydowałem. Wkrótce będziemy znowu w kamieniołomie, a potem wśród przyjaciół, którzy tam chyba umierają z niepokoju.
W godzinę później drapaliśmy się w ciemnościach na szczyt Polany, gdzie w najbliższym sąsiedztwie mauzoleum Haubitza bielały w mroku trzy namioty. Doktor, chłopcy i Kasia jeszcze nie spali. Okazało się, że czekają na nas z przygotowaną kolacją: Jedząc powtórzyliśmy im treść rozmowy telefonicznej oraz podzieliliśmy się wszystkimi naszymi przypuszczeniami.
- A więc nasza rola już skończona - stwierdził doktor. - Zapewne będą obserwować Klausa od chwili, gdy
spokój i rozwagę. Poprosili, abym robiła to, co do tej pory. To znaczy: poszukiwała pamiętnika.<br>- W takim razie wracamy na Polanę - zadecydowałem. Wkrótce będziemy znowu w kamieniołomie, a potem wśród przyjaciół, którzy tam chyba umierają z niepokoju.<br>W godzinę później drapaliśmy się w ciemnościach na szczyt Polany, gdzie w najbliższym sąsiedztwie mauzoleum Haubitza bielały w mroku trzy namioty. Doktor, chłopcy i Kasia jeszcze nie spali. Okazało się, że czekają na nas z przygotowaną kolacją: Jedząc powtórzyliśmy im treść rozmowy telefonicznej oraz podzieliliśmy się wszystkimi naszymi przypuszczeniami.<br>- A więc nasza rola już skończona - stwierdził doktor. - Zapewne będą obserwować Klausa od chwili, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego