plunęła mu w twarz.<br>- Bardzo dobrze. Nienawiść jest tak samo silna jak miłość.<br>Udało jej się wywinąć spod pijanego cielska. Zamknęła się na klucz w pokoju. Po chwili w drzwi uderzył garnek z bigosem. Rucie nie przeszkadzała krew płynąca z rozciętej wargi. Przymierzała przed lustrem sukienki.<br>Całą noc zapach kardamonu sączył się przez szpary &lt;page nr=199&gt; do jej pokoju. Pachniały nim futra i szminki. To był zapach dalekich podróży i egzotycznej Brazylii. Ruta nie mogła spać. Kiedy przymierzyła wszystkie sukienki i dopasowała do nich wszystkie buty i kapelusze, wyciągnęła spod łóżka dwie walizki i włożyła do nich to, co miała najcenniejszego: dwa drogie futra