Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
ów dzień późnej jesieni, kiedy musiała opuścić swoją willę. Zmierzchało, mżył deszcz i gęsta, wilgotna mgła zapadała wraz z mrokiem. Na rozkaz Niemców wille były oświetlone. Ze wszystkich stron niosły się krzyki żandarmów i żołnierzy przeprowadzających akcję. Wśród tych chrapliwych głosów i przy poświacie, która z jasnych i pustoszejących will sączyła się poprzez mgłę, ciemne gromadki ludzi uginających się pod tobołami schodziły w milczeniu ku Śreniawie. Tam, już w ciemnościach, zanosiło się cienkim płaczem dziecko.
Przez kilka pierwszych miesięcy mieszkała pani Alicja kątem u znajomych. W tym właśnie czasie przyszła wiadomość o dość przypadkowym aresztowaniu Antoniego. Andrzej nie wrócił. Zdążył się już
ów dzień późnej jesieni, kiedy musiała opuścić swoją willę. Zmierzchało, mżył deszcz i gęsta, wilgotna mgła zapadała wraz z mrokiem. Na rozkaz Niemców wille były oświetlone. Ze wszystkich stron niosły się krzyki żandarmów i żołnierzy przeprowadzających akcję. Wśród tych chrapliwych głosów i przy poświacie, która z jasnych i pustoszejących will sączyła się poprzez mgłę, ciemne gromadki ludzi uginających się pod tobołami schodziły w milczeniu ku Śreniawie. Tam, już w ciemnościach, zanosiło się cienkim płaczem dziecko.<br>Przez kilka pierwszych miesięcy mieszkała pani Alicja kątem u znajomych. W tym właśnie czasie przyszła wiadomość o dość przypadkowym aresztowaniu Antoniego. Andrzej nie wrócił. Zdążył się już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego