Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
te jego nogi. Został kaleką na całe życie. Zająłem się nim, lecz czyż jest na świecie wartość, która wynagrodzić może tak straszną krzywdę?
Teraz Hubert przypomniał sobie ten okazały dom w mieście, którego właściciel wożony w wózku, był serdecznym przyjacielem starego księdza.
- Od tej chwili postanowiłem, jak będzie. Założyłem te sady. To jest siedem włók, czy wiesz, mój chłopcze? - proboszcz zaczynał mówić z ożywieniem i dumą. - Siedem włók najpyszniejszych gatunków, świetnie prowadzonych. Wszystkie moje dochody idą na to.
Jaki robił użytek z owoców, to już Hubert wiedział. Tych siedem włók wypłacało ludności krzywdę małego złodzieja ze złamanymi nogami. By już żadne
te jego nogi. Został kaleką na całe życie. Zająłem się nim, lecz czyż jest na świecie wartość, która wynagrodzić może tak straszną krzywdę? <br> Teraz Hubert przypomniał sobie ten okazały dom w mieście, którego właściciel wożony w wózku, był serdecznym przyjacielem starego księdza.<br>- Od tej chwili postanowiłem, jak będzie. Założyłem te sady. To jest siedem włók, czy wiesz, mój chłopcze? - proboszcz zaczynał mówić z ożywieniem i dumą. - Siedem włók najpyszniejszych gatunków, świetnie prowadzonych. Wszystkie moje dochody idą na to. <br>Jaki robił użytek z owoców, to już Hubert wiedział. Tych siedem włók wypłacało ludności krzywdę małego złodzieja ze złamanymi nogami. By już żadne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego