podlać, i tak mi się wydawało, a przy okazji pojadę do ...</><br><WHO2>- A jakie kwiatki pani tam ...?</><br><WHO1>- A takie niebieskie, co tak niebiesko kwitną....</><br><WHO2>- Aha....</><br><WHO1>- ... tak na jesień. Już mówiłam.</><br><WHO2>- To marcinki takie. Aha, to pani mówiła, że pani przyniesie mi je.</><br><WHO1>- No, niebieskie.</><br><WHO2>- Bo ja na grobie u taty to sadzę zawsze aksamitki. Jak ja wyjeżdżam na dwa miesiące, to to jest taki kwiatek, który przetrwa wszystko <gap> i spiekotę i inne. Tam lepiej lub gorzej rosną, no ale zawsze rosną.</><br><WHO1>- Dlatego aksamitki, aksamitki. Teraz tych, chryzantemów nasadziłam, to tych niebieskich nasadziłam. Ale tamte ktoś mi wykopał, bo ja miałam takie duże