wrogiego żywiołu demonów. Można było - a nawet należało - w imieniu<br>świątyni stojącej w centrum kraju, zdobywać te peryferia, wydzierać je<br>spod wrogiej władzy i poddawać opiece własnej świętości. Tak miało być<br>na samym początku, którego nikt już nie pamiętał, poza jedynym<br>Smohallą, zmarłym podobno w roku 1911.<br> Świątynia, obok swego sakralnego sensu, jest też ogólnie<br>respektowanym miejscem geograficznym. Wystarczy spojrzeć na jakąkolwiek<br>mapę, by się przekonać, że wśród różnych znaków topograficznych,<br>naturalnych i sztucznych, świątynie - podobnie jak kaplice, kapliczki i<br>drobne budowle kultowe - są ważnym znakiem kartograficznej legendy. Nie<br>tylko kartograficznej. Średniowieczne lub renesansowe atlasy zawierały<br>- oprócz map - panoramiczne wizerunki miast