Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tacy i dzbana do wina. Na bufecie eksponowano najcenniejsze naczynia. Nie tylko bowiem mnogość i wykwintność potraw, ale i cała oprawa uczty świadczyły o majętności rodziny. Ucztującym towarzyszyła kapela dworska, którą pszczyńscy panowie utrzymywali do połowy XIX wieku. Później muzyków wynajmowano. Po skończonej uczcie karzeł w stroju polskiego szlachcica okadzał salę jadalną srebrną kadzielnicą wypełnioną tlącymi się ziołami i żywicą.
Po wizytach znaczniejszych osobistości kasa książęca na ich życzenie wypłacała obsłudze napiwki. Przyjemności stołu musiały być szczególnie doceniane, skoro największe datki otrzymywali kucharz i cukiernik. Kiedy w 1869 roku przybył do Pszczyny król pruski, zamkowa kuchnia przygotowała na kolację: ostrygi, rosół, homary
tacy i dzbana do wina. Na bufecie eksponowano najcenniejsze naczynia. Nie tylko bowiem mnogość i wykwintność potraw, ale i cała oprawa uczty świadczyły o majętności rodziny. Ucztującym towarzyszyła kapela dworska, którą pszczyńscy panowie utrzymywali do połowy XIX wieku. Później muzyków wynajmowano. Po skończonej uczcie karzeł w stroju polskiego szlachcica okadzał salę jadalną srebrną kadzielnicą wypełnioną tlącymi się ziołami i żywicą.<br>Po wizytach znaczniejszych osobistości kasa książęca na ich życzenie wypłacała obsłudze napiwki. Przyjemności stołu musiały być szczególnie doceniane, skoro największe datki otrzymywali kucharz i cukiernik. Kiedy w 1869 roku przybył do Pszczyny król pruski, zamkowa kuchnia przygotowała na kolację: ostrygi, rosół, homary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego