Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
żarówek zastygło na szkle i porcelanie. Sala była pusta. Ktoś rozmawiał w gabinecie, a głos tłumiony przez portierę i ściany zdawał się być modlitwą za umarłych. Pikole przywarli do ścian i filarów, ręce założyli w tył i tępym wzrokiem patrzyli gdzieś przed siebie - myślałby kto, że to białe posągi zdobiące salę. Kasjer pochylony nad zeszytem obliczał swoje wydatki miesięczne, a gdy doszedł do pozycji: "pranie kołnierzyków" - podparł głowę dłonią, ołówek włożył między zęby i tak nieruchomo zapatrzył się w rąbek obrusa zwisającego ze stołu.
"Zaraza" - personel restauracyjny drzemał - myśli, zda się, leniwie pełzły gdzieś nad podłogą, snuły się ociężałe, senne .
Pikole
żarówek zastygło na szkle i porcelanie. Sala była pusta. Ktoś rozmawiał w gabinecie, a głos tłumiony przez portierę i ściany zdawał się być modlitwą za umarłych. Pikole przywarli do ścian i filarów, ręce założyli w tył i tępym wzrokiem patrzyli gdzieś przed siebie - myślałby kto, że to białe posągi zdobiące salę. Kasjer pochylony nad zeszytem obliczał swoje wydatki miesięczne, a gdy doszedł do pozycji: "pranie kołnierzyków" - podparł głowę dłonią, ołówek włożył między zęby i tak nieruchomo zapatrzył się w rąbek obrusa zwisającego ze stołu.<br>"Zaraza" - personel restauracyjny drzemał - myśli, zda się, leniwie pełzły gdzieś nad podłogą, snuły się ociężałe, senne &lt;page nr=80&gt;.<br> Pikole
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego