bajka:<br>Była sobie Pchła Szachrajka.<br>Niesłychana rzecz po prostu,<br>By ktoś tak marnego wzrostu<br>I nędznego pchlego rodu<br>Mógł wyczyniać bez powodu<br>Takie psoty i gałgaństwa,<br>Jak pchła owa, proszę państwa.<br><br>Miała domek na przedmieściu<br>Po ojczymie czy po teściu,<br>Dom złożony z trzech pięterek<br>I pokojów cały szereg.<br>Więc salonik i sypialnię,<br>I jadalnię, naturalnie,<br>Gabinecik i korytarz,<br>O cokolwiek się zapytasz,<br>Wszystko miała, aż jej gości<br>Zalewała żółć z zazdrości.<br><br>Miała bryczkę, dwa kucyki,<br>Dojną krowę z Ameryki,<br>Psa kudłacza, owcę, kurę<br>Oraz koty szarobure,<br>Dwa uczone karaluchy<br>W kuchni pasły sobie brzuchy,<br>Konik polny Pchle Szachrajce<br>Co dzień