Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
oczy widział miraż z Wyoming. "To było niesamowite, wzbudzało grozę. Na tle wzgórz zauważyłem migocące światła. Tam nie ma przecież żadnych budynków! Podjechałem bliżej samochodem i ze zdumienia przecierałem oczy. Zacząłem nawet szczypać się po rękach, bo wydawało mi się, że śnię. Przede mną wyrosło miasto. Przy głównej ulicy był saloon, hotel i bank. Środkiem piaszczystej drogi przechadzali się ludzie w charakterystycznych strojach, rodem z filmu "Jak zdobywano Dziki Zachód". Nagle, nie wiadomo skąd, pojawił się dyliżans. Obserwowałem to miasteczko tylko kilka minut. Potem obraz stracił wrażenie trójwymiarowości, zaczął blednąć, aż wreszcie rozpłynął się w powietrzu". Pistoen sporządził dokładny plan miasta
oczy widział miraż z Wyoming. <q><transl>"To było niesamowite, wzbudzało grozę. Na tle wzgórz zauważyłem migocące światła. Tam nie ma przecież żadnych budynków! Podjechałem bliżej samochodem i ze zdumienia przecierałem oczy. Zacząłem nawet szczypać się po rękach, bo wydawało mi się, że śnię. Przede mną wyrosło miasto. Przy głównej ulicy był saloon, hotel i bank. Środkiem piaszczystej drogi przechadzali się ludzie w charakterystycznych strojach, rodem z filmu "Jak zdobywano Dziki Zachód". Nagle, nie wiadomo skąd, pojawił się dyliżans. Obserwowałem to miasteczko tylko kilka minut. Potem obraz stracił wrażenie trójwymiarowości, zaczął blednąć, aż wreszcie rozpłynął się w powietrzu"</></>. Pistoen sporządził dokładny plan miasta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego