Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
jednak jeszcze skończone. Grandi wyjął dwa egzemplarze swego wniosku i zażądał od tych, którzy głosowali "tak", aby złożyli swe podpisy. Jedna kopię zostawił dla Mussoliniego, a druga schował do kieszeni: przedłoży ją królowi. Teraz posiedzenie zostało zamknięte. Zazwyczaj kończono je powstaniem z miejsc i podniesieniem rak. Tym razem nie było salutu. Członkowie Wielkiej Rady Faszystowskiej opuścili sale w milczeniu.
Na dziedzińcu panował już biały dzień. Była niedziela. Gdzieś zadzwonił dzwon. Gwardziści obserwowali wychodzących członków Rady, a ci z pewnością uczuli dreszcz w chwili, gdy odwróceni do nich plecami wsiadali do samochodów.
- Młody człowieku, za to, co się stało tej nocy, zapłacisz
jednak jeszcze skończone. Grandi wyjął dwa egzemplarze swego wniosku i zażądał od tych, którzy głosowali "tak", aby złożyli swe podpisy. Jedna kopię zostawił dla Mussoliniego, a druga schował do kieszeni: przedłoży ją królowi. Teraz posiedzenie zostało zamknięte. Zazwyczaj kończono je powstaniem z miejsc i podniesieniem rak. Tym razem nie było salutu. Członkowie Wielkiej Rady Faszystowskiej opuścili sale w milczeniu.<br>Na dziedzińcu panował już biały dzień. Była niedziela. Gdzieś zadzwonił dzwon. Gwardziści obserwowali wychodzących członków Rady, a ci z pewnością uczuli dreszcz w chwili, gdy odwróceni do nich plecami wsiadali do samochodów.<br>- Młody człowieku, za to, co się stało tej nocy, zapłacisz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego