Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
ŚWIETLICA SMUTNA I WESOŁA
Arek zazwyczaj nie wchodzi, ale wbiega do świetlicy. Rzuca szybkie spojrzenie w stronę dzieci, zdejmuje kurtkę i zakłada kapcie. Nie idzie jednak od razu do sali, gdzie odbywają się zajęcia. Teraz jest "jego czas", czas na rozmowę z opiekunem, sam na sam, w szatni.
- "Mam mało zadane ale nie chce mi się odrabiać lekcji. W szkole i tak nigdy nie będę miał "szóstki". Za mało znam się z chłopakami z klasy. Na pewno jutro znów będą mnie bili. Moja siostra też mnie bije i mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę
Arek zazwyczaj nie wchodzi, ale wbiega do świetlicy. Rzuca szybkie spojrzenie w stronę dzieci, zdejmuje kurtkę i zakłada kapcie. Nie idzie jednak od razu do sali, gdzie odbywają się zajęcia. Teraz jest "jego czas", czas na rozmowę z opiekunem, sam na sam, w szatni.
- "Mam mało zadane ale nie chce mi się odrabiać lekcji. W szkole i tak nigdy nie będę miał "szóstki". Za mało znam się z chłopakami z klasy. Na pewno jutro znów będą mnie bili. Moja siostra też mnie bije i mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę
ŚWIETLICA SMUTNA I WESOŁA</><br><intro>Arek zazwyczaj nie wchodzi, ale wbiega do świetlicy. Rzuca szybkie spojrzenie w stronę dzieci, zdejmuje kurtkę i zakłada kapcie. Nie idzie jednak od razu do sali, gdzie odbywają się zajęcia. Teraz jest "jego czas", czas na rozmowę z opiekunem, sam na sam, w szatni.</intro><br>- "Mam mało zadane ale nie chce mi się odrabiać lekcji. W szkole i tak nigdy nie będę miał "szóstki". Za mało znam się z chłopakami z klasy. Na pewno jutro znów będą mnie bili. Moja siostra też mnie bije i mówi, że jestem psychicznie chory. Ciągle się uczę
