to, by leczyć, lecz po to, by badać i wiedzieć.<br> Dr Durchfreud czuł potrzebę mówienia dużo, bez przerwy i o rzeczach nie mających nic wspólnego z jego pobitym <orig>thoraxem</> i <orig>abdomenem</>; chciał odsunąć się od chwil, jakie przeżył, i zyskać na czasie. Bo trzeba było czasu, aby w tym, co sam był nazwał podświadomością, mogło ukształtować się to, co sam nazwie później swoją świadomą i przemyślaną opinią o wypadkach w tunelu Akademii.<br> - Niektórzy - mówił dr Durchfreud - mają pretensje do swojej psychologii indywidualnej o to, że posługuje się słowami wynikającymi z introspekcji, a nie faktami. Lecz przecież tylko <hi rend="spaced">własna</> introspekcja nie jest