Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.24
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Podobnie jest m.in. na placu Jana Pawła II czy Czartoryskiego na Górczynie.

Firma nie zwraca

Na Piaskach tiry pod domami to też nie nowość. - Kiedyś wezwałem policję, bo kierowca włączył w samochodzie zamrażarkę i był straszny hałas - mówi mieszkaniec bloków przy ul. Warskiego. Pan Jerzy, właściciel strzeżonego parkingu dla samochodów osobowych przy ul. Kazimierza Wielkiego, widywał ciężarówkę przy pobliskich domkach jednorodzinnych. - Już tam nie parkuje, bo właściciele się denerwowali. W końcu kto by chciał mieć tira pod oknami? - mówi gorzowianin. U niego tiry nie parkują, bo nie ma miejsca. - Musiałbym mieć utwardzoną nawierzchnię i ubezpieczenie, bo taki tir ma zwykle jakiś
Podobnie jest m.in. na placu Jana Pawła II czy Czartoryskiego na Górczynie.<br><br>&lt;tit&gt;Firma nie zwraca&lt;/&gt;<br><br>Na Piaskach tiry pod domami to też nie nowość. - Kiedyś wezwałem policję, bo kierowca włączył w samochodzie zamrażarkę i był straszny hałas - mówi mieszkaniec bloków przy ul. Warskiego. Pan Jerzy, właściciel strzeżonego parkingu dla samochodów osobowych przy ul. Kazimierza Wielkiego, widywał ciężarówkę przy pobliskich domkach jednorodzinnych. - Już tam nie parkuje, bo właściciele się denerwowali. W końcu kto by chciał mieć tira pod oknami? - mówi gorzowianin. U niego tiry nie parkują, bo nie ma miejsca. - Musiałbym mieć utwardzoną nawierzchnię i ubezpieczenie, bo taki tir ma zwykle jakiś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego