Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
do siebie a puszczeniem luzem. Przekonaj się sama, czy dotychczas to ci się naprawdę udawało.


Za mało przestrzeni:
Dzwonisz do niego, wysyłasz e-maile i SMS-y, zanim jeszcze zdąży dotrzeć do domu po waszej randce.
Zawsze wpraszasz się, kiedy chce wyskoczyć na miasto z kolegami. Nie pozwalasz mu na samotne wyjścia.
Wciąż podpowiadasz mu, że powinien się inaczej ubierać . Kupujesz mu ciuchy.
Nazywasz go "swoim przyszłym narzeczonym", chociaż słowem nawet nie wspomniał o małżeństwie.
Wprawdzie nie mieszkacie razem, ale twoje ubrania zajmują połowę jego szafy, a w łazience wisi twój szlafrok.

W sam raz przestrzeni:
Dzwonisz do niego, gdy on
do siebie a puszczeniem luzem. Przekonaj się sama, czy dotychczas to ci się naprawdę udawało.<br><br><br>Za mało przestrzeni:<br>Dzwonisz do niego, wysyłasz e-maile i SMS-y, zanim jeszcze zdąży dotrzeć do domu po waszej randce.<br>Zawsze wpraszasz się, kiedy chce wyskoczyć na miasto z kolegami. Nie pozwalasz mu na samotne wyjścia.<br>Wciąż podpowiadasz mu, że powinien się inaczej ubierać . Kupujesz mu ciuchy.<br>Nazywasz go "swoim przyszłym narzeczonym", chociaż słowem nawet nie wspomniał o małżeństwie.<br>Wprawdzie nie mieszkacie razem, ale twoje ubrania zajmują połowę jego szafy, a w łazience wisi twój szlafrok.<br><br>W sam raz przestrzeni:<br>Dzwonisz do niego, gdy on
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego