Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
miał już za sobą kilka wyroków, gdyż zaczął swą przestępczą działalność stosunkowo wcześnie. Mając piętnaście lat okradł pierwsze mieszkanie i zanim, jako pełnoletni, trafił w końcu do więzienia, był wielokrotnie zatrzymywany przez policję za kradzieże i pobicia.
Ostatnio Jacek K. znany jest policjantom z tego, że ilekroć zostaje zatrzymany za samowolne "przedłużenie" sobie przepustki z więzienia, jest natychmiast zwalniany, także - na telefoniczne polecenie sądu. Policjanci powiadają: "to bardzo głupie uczucie, kiedy bandyta, którego się przywiozło do więzienia z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, za chwilę z niego wychodzi i macha ręką na pożegnanie". Któregoś razu spóźniał się już trzy tygodnie, nie wracając
miał już za sobą kilka wyroków, gdyż zaczął swą przestępczą działalność stosunkowo wcześnie. Mając piętnaście lat okradł pierwsze mieszkanie i zanim, jako pełnoletni, trafił w końcu do więzienia, był wielokrotnie zatrzymywany przez policję za kradzieże i pobicia.<br>Ostatnio Jacek K. znany jest policjantom z tego, że ilekroć zostaje zatrzymany za samowolne "przedłużenie" sobie przepustki z więzienia, jest natychmiast zwalniany, także - na telefoniczne polecenie sądu. Policjanci powiadają: &lt;q&gt;"to bardzo głupie uczucie, kiedy bandyta, którego się przywiozło do więzienia z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, za chwilę z niego wychodzi i macha ręką na pożegnanie"&lt;/&gt;. Któregoś razu spóźniał się już trzy tygodnie, nie wracając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego