Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
wytrzyma, kiedy mu nad uchem jęczy baba, owszem, do piwnicy pana Staszka dostałem się siłą, ale stało się to prawie mimowolnie, siła nieczysta podkusiła, i miałem taką ochotę na kompot z truskawek, a były przesłanki ku temu, że pan Staszek takowy będzie posiadał, no i co z tego, że zabrałem sanki i tak by je wyrzucił, akumulator?, przecież był zużyty, ja przyznaję panowie, że moja przeszłość, niechlubna troszkę, obfitowała być może w chwile zamroczenia moralnego, ale teraz niech mnie ręka boska broni, teraz nie wszedłem tam ze złymi zamiarami.
To był tak środek dnia, w pracy nie byłem, bo pracy nie
wytrzyma, kiedy mu nad uchem jęczy baba, owszem, do piwnicy pana Staszka dostałem się siłą, ale stało się to prawie mimowolnie, siła nieczysta podkusiła, i miałem taką ochotę na kompot z truskawek, a były przesłanki ku temu, że pan Staszek takowy będzie posiadał, no i co z tego, że zabrałem sanki i tak by je wyrzucił, akumulator?, przecież był zużyty, ja przyznaję panowie, że moja przeszłość, niechlubna troszkę, obfitowała być może w chwile zamroczenia moralnego, ale teraz niech mnie ręka boska broni, teraz nie wszedłem tam ze złymi zamiarami. <br>To był tak środek dnia, w pracy nie byłem, bo pracy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego