Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
A co w hotelu? Specjalista od ubrań wpadł w dziki szał. A wszystko z powodu sukni miss Wenezueli. W trakcie gali dziewczęta mają dokładnie trzy minuty na przebranie się ze stroju dziennego w wieczorowy, a w skład jej oszałamiającej kreacji wchodzą aż trzy gorsety.
- To jest po prostu zwykła ignorancja - sapie wściekły. W międzyczasie okazało się także, że kapelusz jednej z dziewcząt jest tak wielki, że zasłania jej twarz.
- Z kapeluszem sprawa jest już załatwiona. Wciągnęliśmy do niego trochę gumki i teraz można używać go jako torby - stylista szczerzy zęby jak rekin.

Miss World 1998 zostaje...
Na dzień przed wyborami sędziowie
A co w hotelu? Specjalista od ubrań wpadł w dziki szał. A wszystko z powodu sukni miss Wenezueli. W trakcie gali dziewczęta mają dokładnie trzy minuty na przebranie się ze stroju dziennego w wieczorowy, a w skład jej oszałamiającej kreacji wchodzą aż trzy gorsety.<br>- To jest po prostu zwykła ignorancja - sapie wściekły. W międzyczasie okazało się także, że kapelusz jednej z dziewcząt jest tak wielki, że zasłania jej twarz. <br>- Z kapeluszem sprawa jest już załatwiona. Wciągnęliśmy do niego trochę gumki i teraz można używać go jako torby - stylista szczerzy zęby jak rekin.<br><br>Miss World 1998 zostaje...<br>Na dzień przed wyborami sędziowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego