uczucie to gniew. Gniew purpurowy. <br><page nr=136> 12 października<br>Co też pani opowiada, droga pani! Jak mogło pani coś takiego przyjść do głowy!<br>Z drugiej strony, to naprawdę mogło tak wyglądać. Na szczęście jestem poza podejrzeniem, nie byłbym w stanie pani podglądać, chociaż, proszę mi wierzyć, głęboko tego żałuję.<br>A więc jesteśmy sąsiadami. To naprawdę miło, że pani się zdecydowała porozmawiać. Nie mamy zbyt wielu znajomych, okoliczności nie są dla nas zbyt łaskawe, sama pani widzi.<br>Jest pani pielęgniarką. Na onkologii dziecięcej. Mój Jezu kochany, co też pani musi na co dzień oglądać. My już swoje przeżyliśmy, ale te maleństwa...<br>Taka praca. Taka