Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
napisać najgłupszego nawet artykuliku o Gombrowiczu lub Miłoszu bez zajrzenia do Kultury. Szperanie w tych tomikach wypełni przyszłym naukowcom, krytykom i kronikarzom wiele godzin.
A gdyby tak zapytać co właściwie łączy wszystkich tych ludzi, czytelników i autorów różniących się nieraz krańcowo od siebie i należących do kilku już pokoleń? Co scementowało wspólnotę? Przypuszczam, że cementem jest wizja niepodległości Polski, ta właśnie której symbolem są szklane domy Żeromskiego, bo chyba tylko ta interpretacja jest słuszna. Ten sam mit, którym karmiła się Wielka Emigracja i późniejsze pokolenia. A swoją droga szkoda, że Wielka Emigracja nie zdobyła się na własną Kulturę i oprócz twórczości
napisać najgłupszego nawet artykuliku o Gombrowiczu lub Miłoszu bez zajrzenia do Kultury. Szperanie w tych tomikach wypełni przyszłym naukowcom, krytykom i kronikarzom wiele godzin.<br>A gdyby tak zapytać co właściwie łączy wszystkich tych ludzi, czytelników i autorów różniących się nieraz krańcowo od siebie i należących do kilku już pokoleń? Co scementowało wspólnotę? Przypuszczam, że cementem jest wizja niepodległości Polski, ta właśnie której symbolem są szklane domy Żeromskiego, bo chyba tylko ta interpretacja jest słuszna. Ten sam mit, którym karmiła się Wielka Emigracja i późniejsze pokolenia. A swoją droga szkoda, że Wielka Emigracja nie zdobyła się na własną Kulturę i oprócz twórczości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego