Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
Jest nią i nie jest, posłuszna imieniu,
Które jej nadasz, muśnięty fal wzrokiem.
Woda pod światło drzew liście kołysze,
Wsłuchane w szmer swój nad wodą i w ciszę
Pod umówionym w głębinie obłokiem.
Po jego piętrach, od podstaw do szczytów
Wspak odwróconych w kształt sprzecznej ruiny,
Duch, wzwyż stąpając, wciąż schodzi w głębiny,
Z państwa purpury w świat zgasłych błękitów.
I schodząc, barwy odmienia bez końca:
To - purpurowy, to - czarny, to - złoty,
Posłuszny zejściu swojemu w ciemnoty
Wód, zapatrzonych w przeróżną śmierć słońca.
Śmierć, co zagrzęzła w odmętach wieczoru,
Spoza chat czubów i przyłbicy młyna
Jeszcze się resztą świateł przypomina
Tobie
Jest nią i nie jest, posłuszna imieniu,<br>Które jej nadasz, muśnięty fal wzrokiem.<br>Woda pod światło drzew liście kołysze,<br>Wsłuchane w szmer swój nad wodą i w ciszę<br>Pod umówionym w głębinie obłokiem.<br>Po jego piętrach, od podstaw do szczytów<br>Wspak odwróconych w kształt sprzecznej ruiny,<br>Duch, wzwyż stąpając, wciąż schodzi w głębiny,<br>Z państwa purpury w świat zgasłych błękitów.<br>I schodząc, barwy odmienia bez końca:<br>To - purpurowy, to - czarny, to - złoty,<br>Posłuszny zejściu swojemu w ciemnoty<br>Wód, zapatrzonych w przeróżną śmierć słońca.<br>Śmierć, co zagrzęzła w odmętach wieczoru,<br>Spoza chat czubów i przyłbicy młyna<br>Jeszcze się resztą świateł przypomina<br>Tobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego